Pages Navigation Menu
reklama

Wspomnień czar – XX-lecie Osiedla Leśnego

Wspomnień czar – XX-lecie Osiedla Leśnego

Zapraszamy do lektury kolejnych wspomnień pionierów Osiedla Leśnego, swoją historią dzieli się z nami Pan Wojciech Keczmer. 

Jestem mieszkańcem Smolca od 2004 r. Już w 2003 r. kupiliśmy działkę w szczerym polu przy jednym z „sięgaczy” ul. Jarzębinowej.
Nasze życie zawodowe i rodzinne było związane z zachodnią częścią Wrocławia, a perspektywa narodzin młodszego dziecka, przyspieszyła decyzję szybkiej budowy domu. Niedługo witaliśmy z radością nowych sąsiadów. W miarę zwiększenia się liczby poruszających się aut po naszej okolicy okazało się, że brak dróg dojazdowych jest ogromnym problemem.

W czasie niepogody dojazd do posesji był bardzo trudny.
Moja Żona wracając z pracy, zmuszona była do pozostawienia samochodu przy ul. Chłopskiej i w kaloszach na nogach, brodząc w błocie przenosiła dziecko i zakupy na rękach- chodząc tak klika razy kilkaset metrów tam i z powrotem. Wiem, że te niedogodności były bardzo uciążliwe dla wszystkich mieszkańców.
Za wzorem ulicy Hebanowej zainicjowałem działania na rzecz budowy naszej. Droga ta ma łącznie z sięgaczami ok. kilometra długości i 99 numerów adresowych. Wówczas stanowiła współwłasność wielu osób oraz firmy deweloperskiej. Dzięki wytrwałości, kreatywności, pomocy i zaangażowaniu sąsiadów, w ciągu 7 lat udało się zebrać zgody i wkład finansowy do uruchomienia budowy ulicy.
Wysiłki związane z tą i sprawą i innymi inicjatywami zjednoczyły naszą małą społeczność, pozwoliły poznać się wzajemnie i uwierzyć, że razem możemy bardzo wiele zdziałać. 
Ani chwili nie żałuję podjętych decyzji, czuję się całym sercem zaangażowany w życie Smolca. Tu wraz rodziną mieszkam i teraz też pracuję w swoim nowym wymarzonym warsztacie samochodowym przy ul. Wrocławskiej 11.
Mimo gonitwy dnia codziennego staram się śledzić rozwój naszej miejscowości i służę pomocą. Cieszę się, że nowi mieszkańcy też angażują się w nowe pomysły poprawiając jakość życia.

Wojtek Keczmer

2 komentarze

  1. Panie Wojtku, dziękuję za Pana opowiesc, dziękuję za zdjęcia. Już zaczynałam myśleć, że wielu smolczan interesuje tylko to, gdzie jaki pies się zabląkał czy gdzie zrobić ładne paznokcie:). Tym postem przywrócił mi Pan wiarę w ludzi!

    • Wojtku, jesteś wielki. Gdyby nie Twoje zaangażowanie i wytrwałość nie byłoby tak pięknej ulicy Jarzębinowej. Jesteś wzorem w dążeniu do celu ????

Skomentuj Edyta NF Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *